Geoblog.pl    mucha    Podróże    Indie po raz drugi (i nie ostatni), plus w bonusie Nepal.    Agra
Zwiń mapę
2013
18
lut

Agra

 
Indie
Indie, Āgra
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8385 km
 
Po przygodach z dnia poprzedniego, wstajemy w miarę szybko, przecież czeka na nas cel większości turystów przyjeżdżających do Indii, Taj Mahal. Nasz kierowca zjawia się szybko, widać w dobrym humorze, no i jest fajnie :) Ruszamy w stronę Taj Mahal, parkując auto w dosyć sporej odległości, z racji pozamykanych dróg dojazdowych. Przy wejściu na teren grobowca, obowiązkowa kontrola, zabierają dosłownie wszystko, oprócz rzeczy ściśle osobistych. Samego grobowca nie będę opisywał, bo opisów są setki, a każdy inaczej odbiera piękno Taj Mahal. Mnie najbardziej urzekła biel marmurów z którego jest zbudowany (które podobno wcale nie są białe), nieskazitelnie symetryczna budowa (dzięki dobudowanemu w tym celu meczetowi po jednej ze stron) i przestrzeń za grobowcem, z widokiem na rzekę Jamunę i plac z drugiej strony. Według jednej z wersji, Shahdżahan miał w planach wybudować tam grobowiec dla siebie, identyczny jak Taj Mahal tyle że z czarnego marmuru. Nie doszło do tego, bo został uwięziony przez swojego syna Aurangzeba w Czerwonym Forcie, skąd mógł jedynie oglądać miejsce pochówku swojej ukochanej, Mumtaz Mahal... Ale to podobno tylko plotki.. :)
Z Taj Mahal, przemieszczamy się do Red Fortu. Na zwiedzaniu spędzamy sporo czasu. Red Fort ma swój urok, pomimo że większość pomieszczeń była akurat w remoncie, albo przed remontem i zamknięte, nawet nie wiemy kiedy mija parę godzin. Po wyjściu z Red Fortu, ruszamy w podróż do Delhi. Po drodze mieliśmy zajechać do opuszczonego miasta, Fatehpur Sikri, ale po dojechaniu w pobliże. rozpętała się konkretna ulewa, zamieniając i tak piaszczystą drogę w potok. Szybka narada, biorąc pod uwagę to, że mamy do przejechania całe Delhi, rezygnujemy ze zwiedzania Fatehpur Sikri.. No cóż, mam przynajmniej motywację, żeby wrócić z powrotem w ten rejon i zobaczyć ;)
Jadąc dalej w kierunku Delhi, zastanawia ilość mijanych po drodze instytutów, uczelni itp. Co parę kilometrów mijamy a to Instytut Rolniczy, a to przemysłu, a to znowu jakiś inny. Przynajmniej droga mija szybko i nie nudno.
Do Delhi dojeżdżamy z postojem na jedzenie w jakimś przydrożnym hotelu. Przez Delhi ja siedzę jako pilot naszego kierowcy, bo chłopaczyna kompletnie nie znał drogi. W sumie nawigowanie przez Delhi z mapą w ręku trudne nie jest, oznaczenia ulic i kierunków są bardzo dobre, więc idzie nam to dosyć sprawnie i w hotelu meldujemy się około 19 tej, rozstając się z naszym kierowcą, dzięki któremu przygód nie brakowało :) .
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (59)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
mucha
Robert
zwiedził 22% świata (44 państwa)
Zasoby: 184 wpisy184 83 komentarze83 1405 zdjęć1405 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
25.10.2024 - 26.10.2024
 
 
25.05.2024 - 29.05.2024
 
 
09.02.2023 - 23.10.2023