Od mojej ostatniej podróży do Azji Płd- Wschodniej minął już kawałek czasu. Jedną podróż do Indii, pokrzyżowała mi operacja kręgosłupa, z której wyszedłem całkiem nieźle. Planować zacząłem już jakis czas temu, moje mysli leciały w kierunku Tajlandii, Wietnamu, Kambodży i może Laosu. Z ciekawosci sprawdziłem ceny biletów do mojego ukochanego Mumbaju, i parę minut później miałem już bilet :) Takiej okazji jaką zaproponowały linie Brussel Air, nie mogłem odpuscić, bezposrednie loty w obie strony, za 400 euro. Witaj przygodo :D Tym razem atakuję ponownie południe, Tamil Nadu, Pondicherry, południowy kraniec Indii Kanyakumari, i znowu moja ukochana Kerala :) Będą swiątynie, ostre jedzenie doprawiane mlekiem kokosowym, dużo jeżdżenia i moje ulubione języki, tamil i malayalam :)